Powered By Blogger

środa, 7 grudnia 2016

Nie znasz jej, ale ona zna Ciebie .. - Dziewczyna z pociągu

Hejka ;)

Dzisiaj napiszę Wam moje wrażenie o przeczytanej książce pt."DZIEWCZYNA Z POCIĄGU " autor PAULA HAWKINS.
Książka ta ukazała się w 2015 roku. W 2016 na powstać film na podstawie powieści. Książka ta jest polecana przez wielu znanych pisarzy ( dodam zdjęcia ich wpisów na temat tej powieści).
Według autorki ma być to thriller - piszę, że według autorki bo moim zdaniem dalekooo jej do thrillera, od którego nie można się oderwać przez całą noc jak to napisał Stephen King.

Zapraszam do dzielenia się własnymi opiniami na temat przeczytanej ksiązki. Będzie mi bardzo miło jeżeli polubicie moją stronę na FB link tutaj


No więc po tylu zachwytach nad tą książką postawiłam, że i ja ją przeczytam skoro ma to być taki dobry thriller. No i oczywiście zachęcona krótkim opisem na początku książki ( zdjęcie poniżej) moja wyobraźnia wystrzeliła i to na pewno będzie to jakaś seria zabójstw lub nie wyjaśnione do końca zabójstwo no i po przeczytani książki było ................ WIELKIE ROZCZAROWANIE


Miałam za duże oczekiwania - skoro tę powieść polecają moi ukochani autorzy, to chyba musi być dobra, prawda? Otóż niekoniecznie... Czuję się rozczarowana i to bardzo. Zamiast dużych emocji, napięcia, ta powieść spowodowała u mnie jedynie znużenie i niemiłosiernie mnie znudziła.

Rachel spędza czas na piciu i obserwacji pewnego domu i jego mieszkańców z okien pociągu. Właściwie nie robi nic innego - jeździ i upija się do nieprzytomności, a także użala się nad swoim zmarnowanym życiem i rozpamiętuje utraconą miłość. Niestety, większość akcji skupia się właśnie na tym. Owszem, dzieje się coś więcej - coś złego, a Rachel wydaje się, że może coś o tym wiedzieć. Tylko nic nie pamięta - w końcu jak zwykle była pijana i urwał jej się film. Mimo to stara się rozwikłać zagadkę, tyle że pijaczka nie jest wiarygodnym świadkiem dla nikogo...

  Okazuje się, że jej książka jest jak pociąg. Tyle, że nie taki, który pędzi jak torpeda, na złamanie karku. To pociąg rodem z PKP, który toczy się od stacji do stacji, leniwie i ociężale, a miarowy stukot kół działa na jego pasażera niczym usypiacz. Jest nudno i niemrawo. To taki pociąg, o którym szybko będziemy chcieli zapomnieć, bo przecież obiecywano, że zawiezie nas na wspaniałe wakacje, a on jechał i jechał… a kiedy dowiózł nas wreszcie na stację końcową, stwierdziliśmy, że zostaliśmy przywiezieni kolejny raz w to samo miejsce.


Podsumowując : "Dziewczyna z pociągu" to szumna promocja zrobiła za dużo niepotrzebnego... szumu.  
 Przeczytałam o wiele lepsze książki beż takiego nagłaśniania jaka to wspaniała powieść. 

















 POZDRAWIAM ;)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz